Agnieszka
PostWysłany: Śro 11:33, 18 Paź 2006    Temat postu:

To nie tylko wasz problem. Ja też borykam się z tym. Ale pociesza mnie fakt , że Jezus nas przecież doskonale zna (lepiej od nas samych) i wie jak jest nam cięzko z naszymi słabościami. Jak przeczytałam w Dzienniczku s.Faustyny - Jemu wystarcza to , że bardzo się staramy , że chcemy... choć zdarza się nie dotrzymać danego Mu słowa i upaść.
"Człowiek jest bardzo słaby.Częściej grzeszy słabością aniżeli złem"
A więc głowa do góry i do dzieła!!!!! Pracujmy nad soba z całych sił ! A Jezus z pewnością nam w tym dziele dopomoże.
petros
PostWysłany: Pon 7:55, 16 Paź 2006    Temat postu: Walka

Ktoś kiedyś powiedział, że z grzechem się nie walczy - grzech się porzuca.

Praca nad sobą wymaga tego by problemami zająć się pojedynczo. To co teraz jest dla mnie jest najbardziej uciążliwe. Zostawić wszystko inne i skupić się na codziennym powierzaniu Bogu mojej słabości w sposób drobiazgowy.

Nie mamy się mocować z grzechem, ale pozwolić by Chrystus w nas zwyciężał. Nie obejdzie się bez udziału naszej woli.

Chrystus zabiera mój grzech a w zamian daje mi Ducha Świętego (czytanie z piątku 13.10). Miejsce po grzechu wypełnia Duch Święty.

Oprócz pracy nad sobą jest jeszcze Kościół. Może trzeba jakiś problem, który może rodzić grzech oddać na modlitwie wstawienniczej. Jeżeli w Twojej wspólnocie nie ma takiej grupy zapraszam na modlitwę do Polanicy. Najbliższe spotkanie rozpocznie się modlitwami indywidualnymi o 15:30 w dniu 4 listopada. Szczegóły na naszej stronie www ukażą się niebawem.
Gosia
PostWysłany: Sob 22:27, 14 Paź 2006    Temat postu:

Tttttttttttttttaaaaaaaaaaakkkkkkkkkk!!!!!!!!!!!!!!!
Mi też się niektóre grzechy powtarzają ciągle. Wkurza mnie to. Staram się nad tym pracować, ale czasem nie wychodzi, bo jeden jakiś bodziec (pokusa lub mniejszy grzech) rozpoczyna łańcuch, na końcu którego dochodzi do big grzechu. A później te łańcuchy się ciągną i ciągną za człowiekiem.

Jeszcze do tego nie doszłam jak sobie z tym poradzić tak na zawsze. Ale zaczęłam się modlić rano i wieczorem do św. Michała Archanioła i na razie jest cacy.
lusia
PostWysłany: Pią 19:56, 13 Paź 2006    Temat postu: spowiedż

mam do was pytanie, czy macie nieraz problem przy spowiedzi z tym, że ciągle powtarzają się te same grzechy?
Jest mi nieraz trudno, że lista moich grzechów jest wciąż taka sama.
Przez to wydaje mi się, że moja spowiedź jest nieszczera.
A chcę iść za Bogiem i się zmieniać.
Czy ktoś wie jak sobie z tym poradzić? Sad
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
   

Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group