|
|
Wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym Diecezji Świdnickiej Witamy serdecznie na naszym forum. Zapraszamy do dzielenia się tym co nas buduje i pomaga wzrastać w wierze
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
marcinwrest
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 16:14, 02 Kwi 2010 Temat postu: Świadectwo – rekolekcje zima 2010 |
|
|
Szczęść Boże!
Chciałem napisać jak to Bóg zaczął zmieniać moje życie, a przez to uczynił mnie szczęśliwym człowiekiem. Zacznę od tego, że zawsze byłem związany z kościołem, nie opuszczałem niedzielnych mszy, czasami pojawiałem się w Duszpasterstwach Akademickich itp. Jednakże zawsze czegoś mi brakowało i brałem życie w „swoje ręce”, przez to tylko wplątywałem się w kłopoty i depresje. Ogarnęły mnie żądze tego świata, chciałem jak najwięcej zarabiać, stać się „kimś”, dążyć do sukcesu…. Jednakże im bardziej się starałem tym bardziej byłem nieszczęśliwy, zapomniałem co to znaczy przyjaźń, wiedziałem tylko co znaczą układy… Bóg jednak tak sprawił, że postanowiłem „zaryzykować” i pomyślałem sobie, że nie mam nic do stracenia jeśli pojadę na rekolekcje. I tak też się stało zmobilizowałem się i pojechałem. Nie ustawiałem się na nic, nie obchodziło mnie z kim będę w pokoju, co będę jadł, ile będzie czasu wolnego, postanowiłem, że sam nie będę o niczym myślał tylko poddam się kierowaniu Boga! I mogę powiedzieć, że to było niezwykłe przeżycie! Nie umiem wytłumaczyć dlaczego ale czułem Jego obecność wszędzie, tak jakbym był zanurzony w Nim. Każdy dzień był wyjątkowy, przepełniony radością, a wieczorne nabożeństwa – czułem się tak jakby były sprawowane specjalnie dla mnie!
Nasuwa się pytanie, a co po rekolekcjach? Z czysto fizycznego punktu to niewiele się zmieniło, bo nadal pracuję i robię to co robiłem. Jednakże od strony duchowej to zmieniło się prawie wszystko, inaczej podchodzę do ludzi, jestem bardziej radosny, mam siłę aby walczyć z każdym dniem!
Dzięki rekolekcjom poznałem naprawdę wspaniałych ludzi, odzyskałem radość, a co najważniejsze spotkałem BOGA!
Moja rada dla wszystkich, którzy borykają się z życiem jest prosta, przestań ufać sobie, a zaufaj Bogu!
Czasami naprawdę warto jest się zatrzymać, pojechać na rekolekcje, bo dzięki temu wszystko układa się zupełnie inaczej;)
Marcin, 25 lat
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
iwona olczak
Młodszy junior
Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Winny Krzew Boguszów-Gorce
|
Wysłany: Czw 20:13, 22 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Ja też w tym roku byłam na rekolekcjach na "Ojcowskim sercu Boga". Bardzo chciałam być na rekolekcjach, potrzebowałam tego czasu wyciszenia, zatrzymania się nad sobą i zastanowić się nad swoim życiem, co dalej. Bóg pokazał mi właśnie te rekolekcje, choć mi bardziej się podobał 3-ci temat. Bóg zatroszczył się, abym dostała urlop w pracy i mogła być na rekolkach. Zły się mścił ze złości, bo wiadomo, mój wyjazd na rekolekcje kompletnie nie był po jego myśli, ale nie dałam się zwieść. Modliłam się do końca, aby tam być z moim upragnionym Bogiem, który mnie nie porzuci i nie zostawi samej. Udało się !!!! mogłam przeżyć ten wspaniały czas, jaki Bóg ofiarowuje człowiekowi Przyjechałam, twarze sióstr i braci w większości smutne, że też mi się smutno zrobiło, mimo, że tryskała ze mnie radość z samego bycia na rekolekcjach. I znowu to robota tego złego. Ale zaczęła się Eucharystia i cały program rekolekcji się rozkręcał, nagle ci, którzy byli smutni, odzyskiwali swój uśmiech. I ja również. Na początku rekolekcji powiedziałam Bogu, aby uporządkował moje życie, bo sama sobie nie dam rady. Zaczął On zmieniać moje serce i wnętrze, przebaczając tym, którzy mnie najbardziej zranili. Popłakałam się jak dziecko ( pierwszy raz w ogóle płakałam na rekolekcjach, mimo, że były to moje kolejne rekolekcje ). Zrobiło mi się nagle lepiej, już nie odczuwałam urazu do tych osób i nie odczuwam do dzisiaj. Następnie Bóg uwalniał mnie stopniowo od wszelkich przywiązań i pragnień, które nie były Jego ( Bóg mi powiedział, jakie są Jego pragnienia tj. miłość, uczynność, spełnianie dobra, przyjaźń itd. ) oraz uwolnił mnie od wszelkich zniewoleń ( choć niektóre nastąpiły po rekolekcjach ). Uzdrowił mnie, moje wnętrze, mojego ducha i co najważniejsze: pokazał mi, jakie jest Jego Ojcowskie serce i czym jest Jego miłość i jaka ona jest. Naprawdę mogłam dogłębnie zanurzyć się w Jego miłości bez reszty i nie myśleć o niczym innym jak o Trójcy Świętej. Bóg również pozwolił mi podzielić się tą miłością na odległość, modląc się za najbliższe mi osoby, moich współpracowników, moich przyjaciół, wrogów itp.
Chcę podziękować Bogu za ten czas jaki mi dał i z utęsknieniem czekam na następne rekolekcje, aby jeszcze bardziej przybliżać się do Niego.
Chwała Panu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Beata
Dołączył: 13 Lip 2010
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Legnica
|
Wysłany: Wto 17:39, 13 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Witam,
W maju 2010r wrociłam do Pana Boga, mało tego to ON mnie ściągnął do siebie!!
W maju dostałam prezent urodzinowy który całkowicie mnie zaskoczył: zostałam zabrana na pielgrzymkę do Częstochowy, gdyby to nie był prezent to pewnie bym tam nie pojechała, znajomi którzy mnie tam zabrali Beata i Piotr, wiedzieli co robią, miała tam się odbyc modlitwa o uwolnienie, nawet wtedy nie wiedziałam o czym oni mówią, na tej modlitwie płakałam jak bóbr nie mając świadomości o co chodzi? dlaczego ja płaczę?? Beata i Piotr w trakcie modlitwy objeli mnie i modlili sie nade mną za co im jeszcze raz DZIĘKUJĘ!!
Dodam że moją ulubiną rozrywką było stawianie pasjansa byłam tak uzalezniona ze potrafiłam nawet kilka godzin dziennie grać.
Wrociłam z pielgrzymki i po dwóch dniach ocknełam sie że nie gram, teraz wiem że Pan Bóg zabrał mi to uzależnienie!!!
dzieki temu pojechałam na rekolekcje do Mokrzeszowa, tam BÓG kontynuował swoje dzieło.
Ja nadal jestem w szoku, to wszystko jest takie niesamowite i zarazem cudowne!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
otucha
Berbeć
Dołączył: 30 Lip 2006
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Boguszów- Gorce Winny Krzew
|
Wysłany: Czw 14:57, 05 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Tak bardzo się cieszę Beatko, że doświadczasz takie działania Pana Boga.
Niech Ci Pan błogosławi we wszystkim, piękne świadectwo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|